Złoty jubileusz pracy Misjonarzy Fidei Donum w Zambi
Comments : Off
Drodzy Przyjaciele
Sobota 27 października tego roku, była szczególnym dniem dla polskich misjonarzy Fidei Donum pracujących w Zambii. Mianowicie tego dnia celebrowaliśmy w Lusace z licznie zaproszonymi gośćmi Złoty Jubileusz obecności polskich księży Fidei Donum w Zambii. Bowiem w roku 1968 do pracy misyjnej w Zambii przybył pierwszy misjonarz Fidei Donum pochodzący z Polski, którym był January Liberski – kapłan ówczesnej diecezji katowickiej.
Wcześniej oczywiście także pracowali w Zambii księża pochodzący z Polski, ale byli to głównie Jezuici. Wiązało się to z tym, że do roku 1957 na misje mogli wyjeżdżać tylko księża zakonni. Wtedy to papież Pius XII wydał encyklikę „Fidei Donum” – czyli „Dar Wiary”, w której zezwolił i zachęcił księży diecezjalnych do wyjazdów do pracy w krajach misyjnych. Czyli na pierwszego polskiego księdza Fidei Donum trzeba było czekać ponad 10 lat. Jest to zrozumiałe, ze względu na sytuację ówczesnej Polski, która znajdowała się za „żelazną kurtyną”, a więc nie było łatwo wydostać się stamtąd do wolnego świata. Kolejnym utrudnieniem było to, że właściwie niewielu ówczesnych Polaków miało możliwość uczenia się języków zachodnioeuropejskich, a obowiązkowy w polskich szkołach rosyjski do niczego się w Afryce nie przydawał.
Nasze świętowanie rozpoczęliśmy już w czwartek, kolacją, razem z przybyłymi na tę uroczystość gośćmi z Polski. Do parafii Chrystusa Odkupiciela w Lusace – Makeni przyjechaliśmy również z reprezentacją naszej Rady Parafialnej, bowiem do udziału w uroczystości zaproszono także przedstawicieli parafii, w których nadal pracują polscy księża FD. Na dzień dzisiejszy takich parafii pozostało w Zambii osiem. Są to: Lusaka – Makeni, Lusaka – Kazimva, Mpanshya (te trzy należą do archidiecezji Lusaka), Nabwalya (diecezja Mpika), Chingombe, Likumbi, Mpunde i Masansa (te cztery to diecezja Kabwe).
Piątek był dniem kiedy księża uczestniczyli w dniu skupienia, który poprowadził dla nas przybyły na uroczystości ksiądz biskup Józef Szamocki – biskup pomocniczy toruński, który w latach osiemdziesiątych XX wieku przez sześć lat pracował w Zambii, jako misjonarz fideidonista. Świeccy zaś brali udział w zorganizowanych dla nich warsztatach, których tematem było: „Kim powinien być świecki lider w Kościele?” Warsztaty te poprowadził zaproszony Ojciec Franciszkanin, Zambijczyk.
Był to więc dla wszystkich dobry czas, wypełniony modlitwą, refleksją, a także dzieleniem się doświadczeniami. Szczególnie my, dzięki gościom z Polski, mogliśmy dowiedzieć się nieco więcej o tym, co dzieje się w kraju.
W sobotę uroczystości rozpoczęły się o godzinie 10.00. Na początku, jeszcze przed Mszą świętą, została przedstawiona zebranym krótka historia pracy polskich księży Fidei Donum w Zambii. Eucharystii przewodniczył metropolita Lusaki, ksiądz arcybiskup Alick Banda, a koncelebrowali także księża biskupi Justin Mulenga z Mpiki i „nasz” Clement Mulenga z Kabwe. Czyli biskupi wszystkich diecezji, w których na dzień dzisiejszy pracują polscy misjonarze Fidei Donum. Czwartym biskupem był ksiądz biskup Szamocki. Wśród zaproszonych gości dominowali Zambijczycy, ale wyróżniała się spora grupa polskich księży i sióstr z różnych zgromadzeń zakonnych, ciągle jeszcze pracujących w Zambii. W homilii ksiądz arcybiskup Alick Banda dziękował polskim Fideidonistom za ich wkład w dzieło ewangelizacji Zambii. Podkreślał także, jak ważne jest dzielenie się darem wiary. W czasie liturgii został również odczytany list, jaki do polskich księży Fidei Donum wystosował kardynał Fernando Filoni – prefekt Kongregacji do spraw Ewangelizacji Narodów.
Po Mszy świętej zasiedliśmy do uroczystego obiadu na ponad trzysta osób. Niestety po nim trzeba się było szybko zbierać w drogę powrotną do Masansy, bowiem w niedzielę księża powinni być wśród swoich parafian. Wyjechaliśmy z Makeni kilka minut po 15.00 i pomimo że w samej Lusace nie było zbyt wielkiego ruchu, to do Masansy dotarliśmy prawie punktualnie o 22.00. Na mały ruch w Lusace miały prawdopodobnie wpływ dwa skorelowane ze sobą czynniki. Pierwszy – na początku października tego roku paliwa podrożały w Zambii o kilkanaście procent. Drugi – był to koniec miesiąca, a więc ludzie nie mieli już pieniędzy na paliwo. Niestety po drodze do Kabwe co chwila pojawiała się przed nami jakaś wielka wolno jadąca ciężarówka, którą trudno było nieraz wyprzedzić.
Przy tym świętowaniu, nasunęła mi się pewna smutna refleksja. Mianowicie, kiedy przyjechałem do Zambii na początku roku 2014 było nas wtedy polskich Fideidonistów siedemnastu. Niestety, na dzień dzisiejszy, zostało nas tylko dziesięciu, a ja jestem najmłodszy stażem.
Módlmy się o nowe powołania misyjne, bowiem „wiele jest serc, które czekają na Ewangelię”, nie tylko w Zambii!
Z darem modlitwy
Ks. Marek
SCROLL_TEXT
SCROLL_TEXT